Bywają pasje ponadczasowe. Niektóre pomimo upływu lat, nawet te zaszczepione w dzieciństwie, towarzyszą nam również w dorosłym życiu. Doskonałym potwierdzeniem tej tezy były II Bielańskie Spotkania z Koleją.

Nie pozbawiona edukacyjnych walorów wystawa była również okazją do doskonałej zabawy. Miniaturowe lokomotywy i wagoniki przemieszczające się po doskonale odtworzonych miniaturowych stacjach i wiernie skonstruowanej scenerii sprawiały, że można było poczuć się niczym w filmie. Była na to szansa przez dwa dni. Tyle bowiem była dostępna wystawa w Centrum Rekreacyjno- Sportowym Bielany przy ulicy Lindego. Wystarczyło to jednak, aby 24 i 25 sierpnia przez halę sportową CRS Bielany przewinęło się kilka tysięcy zwiedzających. Oglądających chwilami było więcej niż miejsc na hali. Niektórzy musieli więc na wejście odrobinę poczekać.

Poza możliwością obejrzenia wspaniałych modeli pociągów, łąk i lasów mogli oni posłuchać anegdot i ciekawostek kolejarskich. Swoje stanowiska mieli również kolekcjonerzy modeli samochodów, co czyniło wystawę bardziej zróżnicowaną. W miniaturowej skali przygotowano również inscenizację pożaru.

Organizatorzy z Mazowieckiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei  zorganizowali wystawę z zamiarem promowania modelarstwa udowadniając, że może stanowić ono alternatywę dla spędzania czasu przed komputerem.

Należy też wspomnieć o innych atrakcjach. Każdy zainteresowany miał możliwość obejrzenia eksponatów kolejnictwa w naturalnych rozmiarach. Z parkingu CRS Bielany odjeżdżał specjalnie podstawiony autobus na stację Radiowo, gdzie dla zwiedzających udostępniono między innymi zabytkowe lokomotywy.

Warto zaznaczyć, że wystawę zorganizowano po raz drugi. Poprzednia, która odbyła się dokładnie przed rokiem cieszyła się tak dużym zainteresowaniem, że postanowiono pomysł kontynuować. Wszystko wskazuje na to, że sukces tegorocznych Bielańskich Spotkań z Koleją sprawi, że za rok impreza ponownie zawita do naszej dzielnicy.