Nie wszystkie fascynacje przemijają. Dobrym przykładem na potwierdzenie tego były I Bielańskie Rodzinne Spotkania z Koleją. Trudno byłoby znaleźć chłopca, którego nie pasjonowałyby kolejki. Puszczanie po miniaturowych torach lokomotyw i doczepianie wagoników stanowi świetną zabawę.

Doskonałą rozrywką, nie pozbawioną walorów edukacyjnych jest też modelarstwo. Ci, którzy traktują budowanie modeli na serio mogli pokazać swoje osiągnięcia i zbiory 25 oraz 26  sierpnia w hali sportowej CRS Bielany przy ulicy Lindego. Natomiast ci, co przyszli na pokaz nie pożałowali. Modele lokomotyw, wagonów i stacji imponowały jakością wykonania i dbałością o zgodność z historycznymi szczegółami. Nie ustępowała im scenografia. Pociągi przemieszczające się po torach przecinających modele lasów, łąk i wiosek wyglądały niezwykle wiarygodnie.

Swoje stanowiska mieli również kolekcjonerzy modeli samochodów, co  czyniło wystawę bardziej zróżnicowaną.

– Imprezę przygotowaliśmy z zamiarem promowania modelarstwa – mówi Filip Olesiński z Mazowieckiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei, które było organizatorem wystawy. – Chcemy również pokazać wszystkim, a zwłaszcza młodzieży, że komputer to nie wszystko. Liczymy też, że zorganizowana przez nas impreza spodoba się i w przyszłości będzie miała charakter cykliczny.

Oceniając po zainteresowaniu szanse ku temu na pewno istnieją. Oglądających chwilami było więcej niż miejsc na hali. Niektórzy musieli więc na wejście odrobinę poczekać. Należy też wspomnieć o dodatkowej ciekawostce. Każdy zainteresowany obejrzeniem eksponatów kolejnictwa w naturalnych rozmiarach miał i ku temu okazję. Z parkingu CRS Bielany odjeżdżał autobus na stację Radiowo, gdzie Intercity oraz Cargo wystawili dla oglądających składy, w tym zabytkową lokomotywę EP 05 oraz  lokomotywę spalinową SM 42.

Wystawę przez kolejne dwa dni odwiedziło ponad 4000 osób. Organizatorzy zapowiadają jednak powrót na Bielany w przyszłym roku.