Na ringu stanęli zawodnicy trenujący amatorsko boks, ale na co dzień bardzo dalecy od siłowych rozwiązań. Tak bowiem można określić uczestników Turnieju Białych Kołnierzyków.
Tradycja turniejowa ma już ponad dwudziestoletnią historię. Po raz pierwszy Gala Boksu Białych Kołnierzyków odbyła się w 1988 r. w nowojorskim klubie o nazwie Gleason’sGym. Wtedy to dwaj gentelmani stoczyli walkę, po czym wspólnie poszli na kolację, by uczcić to wydarzenie. Obecnie gale bokserskie łączące świat sportu ze światem VIP-ów organizowane są w największych miastach świata. Udział w nich biorą m.in. politycy, bankierzy, lekarze, urzędnicy oraz przedsiębiorcy. Zorganizowana 19 marca w Centrum Rekreacyjno – Sportowym przy ulicy Lindego Gala Boksu jest już siódmą z kolei. Poprzednia odbyła się w grudniu 2015 roku w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich Klubu Sportowego Legia.
Imprezę otworzył odpowiedzialny za sport w dzielnicy Bielany zastępca burmistrza Grzegorz Pietruczuk. O dobrą zabawę zadbał natomiast Szymon Majewski. W gali wzięli udział zawodnicy trenujący boks w Landowski Boxing, w CRS Bielany oraz z wielu innych klubów. Regulamin zawodów został ściśle określony. Sparingi trwały 3 rundy po 2 minuty z 1 minutową przerwą pomiędzy rundami. Jeśli komuś wydaje się, że to mało – niech spróbuje! Oczywiście ze względów bezpieczeństwa każdy zawodnik boksował w kasku, rękawicach i z ochraniaczem na zęby. W sumie odbyło się 9 pojedynków koneserów, jak mawia się o walkach Białych Kołnierzyków.
– Takie zawody pokazują, że boks potrafi być gentelmeńskim sportem. Może stanowić również zachętę dla osób, które takie walki oglądają jedynie w fotelu, aby same wzięły w nich udział i znalazły się w centrum zainteresowania publiczności – mówi organizator gali Karol Landowski.
Całą galę obejrzała również dyrektor CRS Bielany Anna Szymczak-Gałkowska. Oceniła zawody jako interesujące i emocjonujące. Potwierdzają to inni widzowie. Mimo, że impreza zakończyła się po północy większość kibiców dotrwała do końca. Z zaangażowaniem do walk swoich podopiecznych podchodził również Henryk Zatyka, były utytułowany pięściarz, tym razem jako trener stojący w narożniku zawodników trenujących w CRS Bielany.
Opisując imprezę warto wspomnieć, że gala nie była tylko pojedynkami Białych Kołnierzyków. Celem imprezy było bowiem przede wszystkim pokazanie jaką drogę musi przebyć młody pięściarz, żeby wystąpić w największych bokserskich turniejach, czyli w Mistrzostwach Europy, Mistrzostwach Świata oraz w turnieju Olimpijskim. Na samym początku odbył się zatem trening pokazowy najmłodszych, w wieku 5-10 lat, następnie walka pokazowa adeptów w której wystąpili bracia Maćka Sulęckiego, bliźniacy Paweł i Kuba. Potem walczyli kolejno zawodniczki i zawodnicy w każdej z kategorii wiekowej(młodzik, kadet, junior, młodzieżowiec, senior). Wystąpiła wówczas Mistrzyni Europy z 2011 roku Natalia Biriuk z Ukrainy, a także Kazik Łęgowski – wielokrotny Mistrz Polski, uczestnik ostatnich i zarazem pierwszych Europejskich Igrzysk olimpijskich. Ogółem odbyło się aż 11 walk amatorskich. W ringu sędziował Paweł Skrzecz.
– Poprzez takie zawody wychodzimy z boksem do ludzi – dodaje Karol Landowski – Ten sposób stanowi doskonałą zachętę do sportu, a zwłaszcza trenowania boksu, który jest świetną formą samoobrony.
Z uznaniem do imprezy odniósł się również Grzegorz Pietruczuk – Gala okazała się niezwykle udana – mówi – Były zmagania sportowe, była dobra zabawa, a na koniec wyszliśmy z niezapomnianymi wrażeniami.